List do Profesora Jana Kopcewicza
Rektor UMK wystosował list do prof. dra hab. Jana Kopcewicza, emerytowanego pracownika Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi, rektora UMK w latach 1982-1984, 1987-1990 i 1999-2005. Przypomnijmy, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok sądu okręgowego w Toruniu, dotyczący oskarżeń o współpracę Prof. Kopcewicza ze służbami PRL. Sprawa, z oskarżenia Instytutu Pamięci Narodowej, toczyła się przed sądami kolejnych instancji od 2016 r., za każdym razem kończąc się wyrokiem uniewinniającym.
Szanowny Panie Rektorze,
z satysfakcją przyjąłem informację o ostatecznym zakończeniu postępowania sądowego w sprawie oskarżeń sformułowanych wobec Pana Rektora przez Instytut Pamięci Narodowej.
W czasie Pana pierwszej kadencji rektorskiej, przypadającej na okres stanu wojennego, byłem świeżo zatrudnionym asystentem na Wydziale Prawa i Administracji UMK, skupionym na pracy nad doktoratem. Widziałem jednak doskonale, jak trudne były to czasy dla naszego Uniwersytetu, który władze partyjne, a zwłaszcza władze stanu wojennego, zawsze traktowały z nieufnością, podejmując nawet próby jego likwidacji. Wiedzieliśmy, nawet my, młodzi pracownicy naukowi, jak niezłomną postawę wykazywał Pan Rektor wobec tych nacisków, jak bronił Pan resztek niezależności Uniwersytetu, chronił prześladowanych studentów i pracowników, wiedzieliśmy o osobistych wizytach u zatrzymanych członków naszej społeczności i składanych przez Pana poręczeniach.
Sprawę oskarżeń o współpracę ze służbami specjalnymi PRL, wytoczoną wiele lat po upadku poprzedniego reżimu, wobec ponad 70-letniego, emerytowanego profesora, nie pełniącego żadnych funkcji publicznych, na podstawie, jak było wiadomo od początku, konfabulacji byłego funkcjonariusza SB, traktowałem jako krzywdę i niesprawiedliwość wyrządzoną osobie cieszącej się zasłużonym szacunkiem, prawej i oddanej naszemu Uniwersytetowi. Wiem, że sprawa, która trwała w sądach kolejnych instancji od pięciu lat, kosztowała Pana wiele emocji, sił i zdrowia. Wiem też, że przez cały ten czas otrzymywał Pan Rektor wyrazy wsparcia od wielu członków naszej społeczności. Niech, mimo tych lat walki o swoje dobre imię, pozostanie w Panu przede wszystkim świadomość tego, że uchronił Pan Uniwersytet i wielu członków jego społeczności w trudnych dla nas czasach.
Z wyrazami szacunku
prof. dr hab. Andrzej Sokala
Rektor UMK