Prof. Wacławczyk o Noblu za dążenie do prawdy
- Czy trudno wytłumaczyć, że Pokojową Nagrodę Nobla otrzymali w tym roku Maria Ressa z Filipin i Dmitrij Muratow z Rosji? Nie, jeśli uznać, że swoboda wypowiedzi to oręż przeciwko władzy przekonanej o własnej nieomylności i omnipotencji – komentuje dr hab. Wiesław Wacławczyk, prof. UMK z Wydziału Filozofii i Nauk Społecznych.
Norweski Komitet Noblowski zdecydował o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla dwojgu dziennikarzom za ich wkład w zabezpieczenie wolności wypowiedzi. Nagroda, która trafi w ręce Marii Ressy i Dmitrija Muratowa, jest jednak uznaniem działań wszystkich dziennikarzy, którzy opowiadają się za ochroną opartych na faktach przekazów.
- Klasyczna zasada wolności słowa – ta obecna w pismach Johna Miltona i Johna Stuarta Milla – jest koncepcją świata zachodniego. Ani Rosja, ani Filipiny do niego nie należą – zauważa prof. Wacławczyk, który w swojej pracy naukowej zajmuje się zagadnieniami wolności słowa i mediów. - Wspomniana koncepcja głosi, że praw jednostki nie należy tłamsić, bo racje pojedynczego człowieka, nawet jeśli niepełne bądź wręcz ułomne, mogą służyć dążeniu do prawdy, wartości niezbędnej dla dobra ogółu. Pogląd ten pozostaje przedmiotem kontrowersji w obu wymienionych wyżej krajach. Dominuje w nich przekonanie, że wolność słowa, hołubiona przez Zachód, to ideologiczna maczuga, przy pomocy której ten próbuje sobie podporządkować państwa spoza kręgu euroatlantyckiego.
Maria Ressa w swojej pracy dziennikarskiej konsekwentnie ujawnia działania filipińskich władz, które prowadzą do rosnącego autorytaryzmu. Od 2012 r. współtworzy platformę newsową Rappler, która skupia dziennikarzy śledczych. Za jej pośrednictwem ujawniono wiele nieprzychylnych władzy faktów, a wśród najważniejszych znalazła się była antynarkotykowa kampania prezydenta Duterte, która doprowadziła do dużego rozlewu krwi obywateli.
Drugi noblista, Dmitrij Muratow, jest jednym z założycieli niezależnej "Nowej Gaziety", a od 1995 roku jest jej redaktorem naczelnym. Podobnie jak Ressa, Muratow i dziennikarze jego gazety kontrolują działania władzy i ujawniają wiele nieprawidłowości. "Nowaja Gazieta" stanowi ważne źródło informacji wolnych od rosyjskiej propagandy, a rezultatem rzetelnych działań zatrudnionych w niej dziennikarzy jest ujawnienie wielu nagannych działań, które są często pomijane przez inne media. Na łamach gazety, która wydawana jest nieprzerwanie od 1993 roku, opublikowano wiele krytycznych artykułów na temat korupcji, przemocy policyjnej, bezprawnych aresztowań, oszustw wyborczych i "fabryk trolli", ujawniając wiele nadużyć władzy.
- Nagroda Nobla stała się ważną częścią tradycji świata zachodniego, choć jej laureatami zostało wielu przedstawicieli odmiennych kultur. Tak jest i w tym przypadku. Czy oznacza to, że Maria Ressa i Dmitrij Muratow otrzymali Nobla za lojalność wobec wartości Zachodu? Odpowiedzieć "tak" na to pytanie byłoby czymś karkołomnym. - Nagrodę otrzymali dziennikarze, którzy zamiast stać się dziewczynką i chłopcem na posyłki władzy – wybrali dążenie do prawdy – konkluduje prof. Wacławczyk.