- Nobel dla Krasznahorkaia to nie tylko nagroda za literaturę, ale za świadectwo duchowej wytrwałości - podkreśla dr hab. Adam Kola, prof. UMK Zdjęcie portretowe prof. Adama Koli Humanistyka i sztuka

Nobel dla pisarza radykalnej nadziei

— Redakcja
udostępnij na facebook udostępnij na twitterze udostępnij na linkedin wyślij mailem wydrukuj

Laureatem tegorocznej Nagrody Nobla z literatury został László Krasznahorkai, węgierski pisarz, którego twórczość zasadza się na środkowoeuropejskiej tradycji. Decyzję Akademii Szwedzkiej tłumaczy dr hab. Adam Kola, prof. UMK z Instytutu Literaturoznawstwa UMK.

– Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, ponieważ znalezienie się w gronie tak wielu wspaniałych pisarzy i poetów daje mi siłę do posługiwania się moim ojczystym językiem, językiem węgierskim – powiedział László Krasznahorkai w swoim pierwszym wywiadzie po otrzymaniu Nagrody Nobla. Akademia Szwedzka wyróżniła go "za jego poruszające i wizjonerskie dzieło, które pośród apokaliptycznego przerażenia potwierdza siłę sztuki".

László Krasznahorkai urodził się w 1954 roku na południu Węgier. Jest absolwentem Uniwersytetu Budapeszteńskiego. W 1985 roku wydał jedno ze swoich najważniejszych dzieł, powieść Szatańskie tango, która opowiada o grupie mieszkańców podupadłej wsi. Polskim czytelnikom jest znany także z powieści Melancholia sprzeciwu oraz Wojna i wojna. W swoim dorobku twórczym ma łącznie ponad 20 książek, w tym powieści, nowele i zbiory opowiadań. Na podstawie Szatańskiego tanga i Melancholii sprzeciwu powstały filmy w reżyserii Béli Tarra. Wyrazem uznania dla jego twórczości jest bez wątpienia największe w literackim świecie wyróżnienie – Nagroda Nobla – choć w swoim dorobku ma także wiele innych prestiżowych nagród, m.in. Międzynarodowego Bookera, Nagrodę Kossutha (najważniejszą węgierską nagrodę państwową) czy Amerykańską Nagrodę Książkową i Austriacką Nagrodę Państwową w dziedzinie literatury.

Grafika przedstawiająca portret laureata Nagrody Nobla z literatury
– Największym źródłem mojej inspiracji jest gorycz. Jestem bardzo przygnębiony, kiedy myślę o obecnym stanie świata –powiedział László Krasznahorkai podczas swojego pierwszego wywiadu po otrzymaniu Nagrody Nobla
fot. Ill. Niklas Elmehed © Nobel Prize Outreach

 


O twórczości tegorocznego laureata Nagrody Nobla z literatury oraz znaczeniu decyzji Akademii Szwedzkiej dla świata literackiego opowiada dr hab. Adam Kola, prof. UMK z Instytutu Literaturoznawstwa, prorektor ds. nauki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu:

Decyzja Komitetu Noblowskiego, by przyznać tegoroczną Nagrodę Literacką László Krasznahorkaiowi, ma wymiar głęboko symboliczny. Uzasadnienie brzmi: "za jego poruszające i wizjonerskie dzieło, które pośród apokaliptycznego przerażenia potwierdza siłę sztuki". Trudno o trafniejsze słowa wobec pisarza, który od czterech dekad opisuje świat, w którym wszystko się kończy – pozostaje tylko żywioł słowa i literatury.

Autor dzieł Szatańskiego tanga, Melancholii sprzeciwu i Wojny i wojny od dawna uchodzi za jednego z najwybitniejszych twórców literatury środkowoeuropejskiej. W jego prozie katastrofa i kontemplacja stapiają się w jedno, a długie, spiralne zdania wyrażają rytm świata na krawędzi. Krasznahorkai z prowincjonalnych przestrzeni Węgier uczynił metafizyczny środek Europy – miejsce, gdzie codzienność staje się apokaliptycznym misterium, a milczenie brzmi głośniej niż słowa.

Nagroda Nobla dla Krasznahorkaia to gest wobec Środkowej Europy. Jej pisarze szukają wciąż języka zdolnego wyrazić specyfikę tej części Starego Kontynentu, chociaż rzadko się zdarza, by byli słuchani. A współczesny kanon noblowski tworzą przecież pisarze tacy jak Imre Kertész z Węgier, Wisława Szymborska i Olga Tokarczuk z Polski, a także Herta Müller, Elfriede Jelinek i Peter Handke – ci ostatni to pisarze języka niemieckiego o wielonarodowym rodowodzie, pochodzący z pograniczy i peryferii kulturowych. Każda z tych osób łączy w swojej prozie doświadczenia przesiedleń, pamięci, wyobcowania i poszukiwania sensu po upadku wielkich narracji. Krasznahorkai dołącza do tego grona jako ten, który nie szuka pocieszenia, lecz sensu w ruinie, który z katastrofy czyni formę duchowego poznania.

Dla samych Węgier jego Nobel jest czymś więcej niż triumfem literatury – to moralne potwierdzenie niezależności kultury, która mimo prób zawłaszczenia przez władzę pozostaje wolna w duchu i języku. Krasznahorkai jest pisarzem niepodległym wobec ideologii i państwa, głosem osobnym, zanurzonym w metafizyce, ale wolnym od patosu.

W wymiarze europejskim nagroda dla Krasznahorkakiego to także przypomnienie, że Nobel z literatury nie musi być gestem politycznym, lecz może być uznaniem dla sztuki, która przekracza politykę. W czasach przyspieszenia i uproszczeń wybór autora tak trudnego i kontemplacyjnego jest aktem odwagi – powrotem do idei, że literatura jest ostatnim schronieniem prawdy, której nie da się wypowiedzieć wprost.

Jak Pokojowy Nobel sprzed dwóch lat był gestem wobec Wschodu – wobec tych, którzy bronią pamięci i prawdy – tak dzisiejszy Nobel literacki jest gestem wobec Środka, wobec tej części Europy, która wciąż wierzy, że z języka można i należy uczynić przestrzeń wolności.

Europa Środka

Właśnie w tej przestrzeni – Środkowej Europy rozumianej nie geograficznie, lecz dyskursywnie, jako miejsce nakładających się tradycji, pamięci i sprzecznych tożsamości – zakorzeniona jest twórczość László Krasznahorkaia.

W swojej książce Europa w dyskursie polskim, czeskim i chorwackim pisałem przed laty, że Środkowa Europa to nie region, lecz sposób myślenia o Europie – miejsce, w którym granice nie są liniami podziału, lecz polami napięcia pomiędzy Wschodem a Zachodem, centrum a peryferiami, tradycją a nowoczesnością. To przestrzeń kultury pogranicza, w której zderzają się dziedzictwa Habsburgów i Bizancjum, katolicyzmu i prawosławia, romantyzmu i sceptycyzmu oświecenia.

Krasznahorkai jest pisarzem właśnie tej Europy: niepewnej swojego centrum, świadomej własnej wielogłosowości i niemożności jednoznacznego samookreślenia. Jego język – rozciągnięty, pełen napięcia, balansujący między ekstazą a rozpaczą – wydobywa to, co w Środkowej Europie najistotniejsze: ciągłe oscylowanie między pragnieniem sensu a doświadczeniem rozpadu, wyznawanymi przez elity ideałami demokracji a osuwaniem się polityków ku autorytarnym zakusom.

W tym sensie tegoroczny Nobel jest nie tylko wyróżnieniem jednostki, ale afirmacją tej "Europy w ruchu", o której pisałem – Europy, która nieustannie próbuje na nowo zdefiniować samą siebie w obliczu zmieniających się historii, języków i granic.

Nadzieja po końcu świata

W twórczości László Krasznahorkaia nie ma miejsca na naiwność. Świat jego powieści jest światem po końcu, światem, w którym historia się wypaliła, religia zamilkła, a język uległ erozji. A jednak – w tym właśnie miejscu, w tej pozostałości po sensie – pojawia się coś, co można nazwać nadzieją radykalną, w znaczeniu, jakie nadał jej – zmarły niedawno, związany z Uniwersytetem w Chicago, filozof – Jonathan Lear.

Dla Leara radykalna nadzieja rodzi się wtedy, gdy dawne formy życia i rozumienia świata legły w gruzach, a mimo to ktoś potrafi sobie wyobrazić możliwość dalszego istnienia, choć nie wiadomo jeszcze, czym ono będzie. To nadzieja bez treści, bez obiektu, bez gwarancji – nadzieja po końcu znaczeń.

W takim właśnie punkcie znajduje się proza Krasznahorkaia. Jej bohaterowie – zrujnowani przez historię, wędrujący przez prowincje bez celu, zmagający się z własnym językiem i świadomością – są figurami tej właśnie nadziei. Oni nie wierzą, że świat można naprawić; ale trwają, mówią, zapisują. W ten sposób ich mówienie – pozornie jałowe – staje się aktem wiary w to, że sens może jeszcze się objawić, choć nie wiemy, jak do tego dojdzie i jaką formę przybierze ten proces.

U Krasznahorkaia nie ma powrotu do ładu – ani religijnego, ani moralnego, ani estetycznego, który byłby dominujący i narzucający jednoznaczne sensy i wartości. Jego język nie odbudowuje świata, lecz zawiesza go w ruchu, pozwalając, by z chaosu i powtórzenia wyłoniła się nowa możliwość. To właśnie moment radykalnej nadziei: wiara, że coś może się narodzić z pustki, że w świecie po końcu świata pozostaje jeszcze przestrzeń dla tworzenia.

Tym różni się jego pisarstwo od katastroficznego nihilizmu: Krasznahorkai nie ogłasza końca, ale trwa w nim, jakby czekał, aż coś przemówi z samego milczenia. Tak rozumiana nadzieja nie jest pocieszeniem, lecz gestem odwagi – próbą utrzymania życia w świecie, który już nie daje się utrzymać.

Dlatego Nobel dla Krasznahorkaia to nie tylko nagroda za literaturę, ale za świadectwo duchowej wytrwałości. Jego proza – jak u Leara – mówi, że prawdziwa nadzieja zaczyna się dopiero wtedy, gdy wszystko inne się skończy.

Zasady udostępniania treści
udostępnij na facebook udostępnij na twitterze udostępnij na linkedin wyślij mailem wydrukuj

Powiązane artykuły

Strażnicy odporności nagrodzeni Noblem

Kwanty w skali makro. Prof. Zieliński o Noblu z fizyki


Nobel za materiały "pochłaniające świat"

O Noblu dla wenezuelskiej opozycjonistki


Na stronach internetowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika są stosowane pliki „cookies” zgodnie z Polityką prywatności.
Ustawienia zaawansowane
Na stronach internetowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika są stosowane pliki „cookies” zgodnie z Polityką prywatności. Stosowane przez nas ciasteczka służą wyłącznie do poprawienia funkcjonalności strony. Zbierane dane są przetwarzane w sposób zanonimizowany i służą do budowania analiz i statystyk, na podstawie których będziemy mogli dostosować sposób prezentowanych treści do ogólnych potrzeb użytkowników oraz podnosić ich jakość. W tym celu korzystamy z narzędzi Google Analytics, CUX i Facebook Pixel. Poniżej możliwość włączenia/wyłączenia poszczególnych z nich.
  włącz/wyłącz
Google Analitics

Korzystamy z narzędzia analitycznego Google Analytics, które umożliwia zbieranie informacji na temat korzystania ze stron Portalu (wyświetlane podstrony, ścieżki nawigacji pomiędzy stronami, czas korzystania z Portalu)

CUX

Korzystamy z narzędzia analitycznego CUX, które pozwala na rejestrowanie odwiedzin na stronach Portalu.

Facebook Pixel

Korzystamy z narzędzia marketingowego Facebook Pixel, które umożliwia gromadzenie informacji na temat korzystania z Portalu w zakresie przeglądanych stron.