WyEXPOnowani w Japonii
Praca w Pawilonie Polski na Expo w Japonii była dla nich nie tylko zawodowym wyzwaniem, ale też wyjątkową lekcją międzykulturowej komunikacji i możliwością poznania kulis tego globalnego wydarzenia. Studenci japonistyki na UMK wrócili do Torunia z bagażem różnorodnych doświadczeń.
Zdobyli doświadczenie, którego nie da się porównać z żadnym akademickim stażem – od obsługi międzynarodowych delegacji, przez współpracę z japońskimi zespołami, aż po poznawanie od kulis wielkiej imprezy, która łączy technologię, sztukę i gospodarkę. Nie tylko podnieśli poziom znajomości języka japońskiego, poznali kulturę tego kraju, ale też wzmocnili kompetencje miękkie, przede wszystkim nabierając pewności siebie.
Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że ścieżka, którą wybraliśmy, jest właściwa. Mamy umiejętności, jesteśmy zdolni i poradzimy sobie nawet w najtrudniejszych warunkach – mówi Magdalena Żak, jedna z dziewięciorga studentów japonistyki na UMK, którzy w ramach praktyk przez pół roku pracowali w Pawilonie Polski na tegorocznym Expo w Osace, Kansai.
Szansa jedna na milion
Expo 2025 było trzecią Wystawą Światową organizowaną przez Japonię. To największe i najbardziej prestiżowe wydarzenie o charakterze gospodarczym, kulturalnym i turystycznym. Odbyło się na sztucznej wyspie Yumeshima na terenie o powierzchni 155 ha – rozpoczęło się 13 kwietnia, a zakończyło 13 października. Według danych organizatora liczba osób odwiedzających Expo wyniosła ponad 29 mln.
Swoją ofertę – gospodarczą, turystyczną i kulturalną – prezentowało w tym czasie ponad 160 krajów i regionów, w tym Polska, która jako jedno z 40 państw miała własny samodzielny pawilon. Na przestrzeni blisko 1 tys. m kw. nasz kraj został zaprezentowany jako miejsce, którego głównym zasobem są ludzie – kreatywni, otwarci, wykształceni, twórczy i odważni w swoich myślach i działaniach. Koncepcja programowa obecności Polski na Expo opierała się na haśle "Polska. Dziedzictwo, które napędza przyszłość".
– To była życiowa okazja. Czułam, że jeśli nie pojadę, to przegapię coś naprawdę ważnego, wielkiego i zwyczajnie niepowtarzalnego. Pomijając nawet wartość Expo, to całe doświadczenie, znajomości, umiejętności, które tam zdobyłam, po prostu by mnie ominęły – mówi Weronika Sadowska, kolejna studentka, która zakwalifikowała się na wyjazd do Japonii.
Chciałem w pełni wykorzystać czas studiów, czerpać ze wszystkiego, co mogą mi zaoferować. Nie wyobrażam sobie, by skończyć japonistykę i ani razu nie być w Japonii, dlatego opcja wyjazdu od razu mnie zainteresowała. Nie ukrywam, że trudno było zostawić tu bliskich na pół roku – była tęsknota i obawy o to, czy wszystko jest w porządku – ale perspektywa pracy na Expo była bardzo obiecująca – tłumaczy Bartłomiej Sowa, uczestnik grupy z UMK obecnej na Expo. – Atrakcyjne było to, że nie jechaliśmy uczyć się tego, co tutaj tylko w języku japońskim, poznać rówieśników, pozwiedzać Japonię – to nie była studencka wymiana. Na Expo spotkaliśmy ludzi z całego świata – w różnym wieku, z różnych grup społecznych i kultur, mieliśmy dziesiątki różnorodnych sytuacji oraz zadań, w których musieliśmy się sprawdzić. To była ogromna wartość wyjazdu.
– Skonfrontowaliśmy nasze wyobrażenia z rzeczywistością, teorię z praktyką. To, czego uczyliśmy się na UMK, mogliśmy sprawdzić na miejscu – dodaje Dominika Pospieszyńska, która również brała udział w wyjeździe. – Pół roku to niby niedługi czas, ale wydarzyło się tyle, że w innych warunkach i przez dwa lata byśmy tego nie przeżyli.
Z Torunia do Osaki
Pawilon Polski był jednym z najchętniej odwiedzanych – przewinęło się przez niego ponad 1,3 mln gości. Od kwietnia do października odbyło się w nim ponad 100 wydarzeń promujących naszą gospodarkę, kulturę i technologię. Otrzymał też trzy międzynarodowe wyróżnienia. Międzynarodowe Biuro Wystaw (BIE) w Paryżu, które nadzoruje organizację wystaw EXPO, przyznało Polsce złoto w kategorii "Exhibition Design" dla samodzielnie budowanych pawilonów o powierzchni do 1500 m kw. Doceniono go również w konkursie World Expolympics – srebro za Best Exhibition / Display za instalację "Plantacja Idei" oraz brąz w kategorii Best Medium Pavilion.
Ważną część promocji Polski podczas Expo był przygotowywany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polską Agencją Inwestycji i Handlu, Narodową Agencję Wymiany Akademickiej (NAWA) oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej program promocji polskiej nauki. Istotna była współpraca z polskimi uczelniami – w Expo wzięło udział 48 studentów i studentek, z czego dziewięcioro stanowiły osoby studiujące japonistykę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Do Osaki pojechali: Jakub Narkun, Bartłomiej Sowa, Dominika Pospieszyńska, Andrzej Korkosz, Magdalena Żak, Emilia Kilanowska, Weronika Sadowska, Weronika Frątczak i Tomasz Zieliński.
To była chyba najlepsza ze wszystkich opcji wyjazdu. Byliśmy w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie – to, że Expo w Japonii przypadało akurat w czasie naszych studiów, to było jak jedna szansa na milion – mówi student Andrzej Korkosz. – Ogromnym plusem było też to, że mogliśmy wyjechać grupą: studiujemy razem, znamy się, lubimy, więc było nam zwyczajnie raźniej. W trudniejszych chwilach mogliśmy sobie pomagać i się wspierać.
Zbieżność Expo ze studiami naszych japonistów nie wystarczała – by zakwalifikować się do programu, musieli przejść dość wymagający proces rekrutacyjny. Przed studentami postawiono szereg wymagań: musieli wykazać się m.in. płynną znajomością języka japońskiego i angielskiego, doświadczeniem w działaniach promocyjnych i w pracy w środowisku międzynarodowym oraz pozytywnie przejść testy kompetencji międzykulturowych.
– Już na jednym z pierwszych spotkań promujących program poczułam tę energię i misję. Wiedziałam, że taki wyjazd może mi przynieść wiele korzyści: pozwoli nie tylko podszlifować język, ale też nabyć nowe kompetencje, zdobyć znajomości i bardzo wzmocnić swoje szanse na przyszłą dobrą pracę w zawodzie – mówi Weronika Frątczak. – Pewności, że się dostanę, oczywiście nie miałam, ale bez wahania wzięłam udział w rekrutacji, żeby niczego nie żałować.
– Stałem przed wyborem: wymiana studencka czy Expo. Wybrałem to drugie, bo wiedziałam, że to sytuacja wyjątkowa – dodaje Tomasz Zieliński. – Expo ma ogromny prestiż, a umiejętności, które zdobyłem – zarówno twarde, jak i miękkie – zwiększają moje perspektywy zawodowe w przyszłości. Plus była to przygoda nie do powtórzenia.
Ciężka praca popłaca
Poradzili sobie świetnie. Od początku wierzyłam, że tak będzie. To grupa zdolnych młodych osób, która pilnie uczestniczyła w szkoleniach i warsztatach, więc nie mogło być inaczej – mówi dr Marcelina de Zoete-Leśniczak z Wydziału Humanistycznego, koordynatorka programu na UMK. – Udział w programie był dla nich bardzo cenny, a UMK mógł się pokazać jako uniwersytet otwarty na współpracę międzynarodową, wymianę naukową i kulturową.
Przez pół roku studenci i studentki aktywnie włączali się w funkcjonowanie polskiego pawilonu, pracując w systemie zmianowym (dwa dni pracy, dzień przerwy), obsługując dziesiątki tysięcy gości tygodniowo, a także biorąc udział w koordynacji wydarzeń naukowych, kulturalnych i promocyjnych. Wspierali odbywające się w pawilonie koncerty, warsztaty, wydarzenia, np. odbywające się w ramach "Tygodnia Turystyki i Sportu", koordynowali też prezentacje tematyczne regionów naszego kraju. Dodatkowo obowiązki wynikające z pracy przy Expo łączyli ze studiami w Toruniu.
– To był bardzo intensywny czas: spotykaliśmy tysiące ludzi, musieliśmy odnaleźć się i zareagować w wielu niecodziennych sytuacjach: w Pawilonie Polski bez przerwy coś się działo – tłumaczy Jakub Narkun. – Gdybyśmy byli na klasycznej wymianie studenckiej, z pewnością nie poznalibyśmy tej strony życia w Japonii.
Z jednej strony byliśmy przygotowani do tego, co czeka nas na miejscu, z drugiej zaś codziennie coś nas zaskakiwało. To, że pojechaliśmy grupą, bardzo nam pomogło, przynajmniej na początku, gdy stresu z powodu nowego miejsca i obowiązków było więcej. Mogliśmy na siebie liczyć w każdej sytuacji – dodaje Emilia Kilanowska. – Nikt z nas nie żałuje wyjazdu, każdy z chęcią powtórzyłby go jeszcze raz. Wspomnienia, które tam zebraliśmy, zostaną z nami na zawsze.
Japońska przyszłość
Studenci wrócili do Torunia, wchodząc w akademicki rytm. Większość z nich skupia się teraz na pracy magisterskiej oraz… szukaniu kolejnych możliwości wyjazdów do Japonii.
Przeszli metamorfozę. To ci sami młodzi ludzie, ale teraz z bagażem doświadczeń, których niejedna osoba może im pozazdrościć – mówi dr Marcelina de Zoete-Leśniczak. – W krótkim czasie bardzo podnieśli poziom znajomości języka japońskiego, zbudowali też naukowy oraz zawodowy social network o zasięgu międzynarodowym. To z pewnością zaprocentuje.
– Było pięknie, choć momentami ciężko – mówi Magdalena Żak. – Traktuję Expo jako początek naszego dorosłego życia. Bardzo mnie ciekawi i nie mogę się doczekać, by sprawdzić, dokąd nas to wszystko zaprowadzi: gdzie będziemy za 10 lat i czy wpływ na to będzie miało Expo. Wierzę, że tak.
Portal informacyjny






Życie kampusu
Życie kampusu
Życie kampusu