Intensywna proza poetycka na Nobla
Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury otrzymała południowokoreańska pisarka Han Kang. Refleksjami na temat twórczości noblistki dzielą się studentki kulturoznawstwa Dalekiego Wschodu.
Han Kang urodziła się w 1970 roku w Gwangju, a wykształcenie w dziedzinie filologii koreańskiej zdobyła na Uniwersytecie Yonsei. W latach 90. rozpoczęła karierę pisarską, początkowo tworząc poezję. W 1995 roku opublikowała pierwszy zbiór opowiadań, a w 1998 roku uczestniczyła w międzynarodowym programie pisarskim na Uniwersytecie w Iowa.
Nagroda Nobla dla Han Kang jest ogromnym wyróżnieniem nie tylko dla autorki, ale dla całej literatury południowokoreańskiej. Jest to pierwszy Nobel w tej dziedzinie dla twórcy z Korei Południowej i drugi w historii tego kraju – po Pokojowej Nagrodzie Nobla dla Kim Dae-junga w 2000 roku. Królewska Szwedzka Akademia Nauk doceniła Han Kang za "intensywną prozę poetycką, która mierzy się z historycznymi traumami i obnaża kruchość ludzkiego życia".
W swojej twórczości Han Kang mierzy się z historycznymi traumami i niewidzialnymi zbiorami reguł, a w każdym ze swoich dzieł obnaża kruchość ludzkiego życia. Ma wyjątkową świadomość związków między ciałem i duszą, żywymi i umarłymi, a w swoim poetyckim i eksperymentalnym stylu stała się innowatorką we współczesnej prozie – uzasadnia Akademia.
Studentki UMK znają twórczość noblistki
Julia Płonka i Dorota Malczewska, studentki trzeciego roku kulturoznawstwa, specjalność kultura Dalekiego Wschodu z językiem japońskim (Wydział Humanistyczny) znają twórczość Han Kang. Swoimi refleksjami dzielą się na podstawie jednej z najpopularniejszych książek noblistki – "Wegetarianki".
– To powieść podzielona na trzy części – wyjaśniają. – Pierwsza to tytułowa “Wegetarianka". Jest to historia o poszukiwaniu siebie, przedstawiona z perspektywy mężczyzny. Główną bohaterką jest żona narratora, wokół której kręci się całe jego życie. Z pozoru zwyczajna opowieść przybiera mroczny charakter, pełen chłodu, krwi i wstrętu do mięsa. Han Kang bez skrupułów przekracza wszelkie granice i w brutalny sposób pokazuje czytelnikowi rzeczywistość, zwracając jego uwagę na problemy, z którymi zmagają się nie tylko koreańskie kobiety, a kobiety na całym świecie.
– O "Wegetariance" dowiedziałam się za sprawą jej kontrowersyjnego, ale też bogato nagrodzonego, tłumaczenia na język angielski, na temat którego wciąż toczą się dyskusje w kręgach translatorskich. Warto wspomnieć, że wersja książki dostępna w Polsce jest tłumaczeniem pośrednim z angielskiego – dodaje Jagoda Kiełpińska, studentka drugiego roku kulturoznawstwa Dalekiego Wschodu z językiem chińskim. – "Wegetarianka" jest dla mnie powieścią o próbie przejęcia kontroli nad własnym życiem. Narzędziem, którego w tym celu używa główna bohaterka, jest jej ciało i to, w jaki sposób je żywi. W "Wegetariance" to właśnie autonomia cielesna jest jedynym pewnym sposobem na wydostanie się ze szponów tradycji i niezmiennych koreańskich norm społecznych. Han Kang bierze pod lupę sposób, w jaki koreańskie społeczeństwo traktuje kobiety gotowe do wyłamania się z szeregu. A wizja konsekwencji dla takiego występku jest przerażająca i dla wielu z nas znajoma. Również w Polsce.
Opowieść uzupełniają kolejne części: “Plamka mongolska", w której historia przedstawiona jest z perspektywy szwagra Yong-hye, czyli głównej bohaterki "Wegetarianki", oraz “Fotosynteza", która kończy historię Yong-hye, a narratorką jest jej siostra In-hye.
Koreańskie tabu
Studentki zgodnie twierdzą, że Han Kang dotyka tematów, o których w Korei Południowej się nie rozmawia, a tym bardziej nie pisze na ich podstawie literatury. Rzuca nowe światło na problemy, z którymi zmaga się zarówno Korea, jak i reszta świata. – Bohaterowie sprawiają wrażenie nieszczęśliwych i zmęczonych swoim życiem, a jakakolwiek zmiana sprowadza na nich straszliwe konsekwencje. Książka pokazuje zmagania człowieka z własnymi demonami, ogromny ból oraz bezsilność, która za tym idzie – tłumaczy Julia Płonka. – Przemyślenia głównej bohaterki, kierowane do czytelnika jedynie w postaci snów opowiadanych przez Yong-hye, można odczytać jako pewnego rodzaju uciszenie chorego, któremu otoczenie nie pozwala dojść do głosu, którego się nie słucha i nie rozumie. "Wegetarianka" bez wątpienia skłania do przemyśleń, a minimalistyczny i pełen metafor język sprawia, że każdy może znaleźć siebie w twórczości Han Kang.