Miejskie laboratorium
Uniwersytecki kampus może stać się soczewką, w której wyraźniej zobaczymy, jakie wyzwania stoją przed Toruniem, i jak możemy im sprostać, by żyło się w nim lepiej. Na naszej uczelni powstaje urban lab – pierwsze miejskie laboratorium w Polsce, którego gospodarzem jest uniwersytet.
Tworzenie urban labów w Europie jest dość powszechną praktyką, w Polsce idea ta dopiero zaczyna kiełkować. W naszym kraju już od jakiegoś czasu działają dwa – w Gdyni i Rzeszowie. Teraz dołącza do nich trzeci, powstający na naszym uniwersytecie.
Skorzystajmy z różnorodności
Czym jest urban lab?
– Najprościej nazwać go pewnego rodzaju narzędziem wspierającym współpracę między różnymi grupami miejskich interesariuszy – mówi Damian Jasiński, broker innowacji z Uniwersyteckiego Centrum Doskonałości "Interakcje – umysł, społeczeństwo, środowisko", odpowiedzialny za koordynację toruńskiego urban labu. – Cel jest jeden: poprawa jakości życia w mieście. Poprzez lepsze porozumienie możemy wytworzyć innowacje w postaci wiedzy, produktów, technologii, usług i rozwiązań organizacyjnych.
Model urban labu oparty jest na koncepcji poczwórnej helisy, w skład której wchodzą: sektor publiczny (władze samorządowe, instytucje miejskie, agendy rządowe), sektor prywatny (przedstawiciele biznesu), instytucje naukowe oraz największa, choć często niezdająca sobie sprawy ze swojej siły, grupa mieszkanek i mieszkańców.
– W tych czterech przenikających się okręgach jest wiele pól, na których możemy sobie pomagać. W koncepcji urban labu zawarta jest myśl, że wszystkie grupy mogą się nawzajem zasilać na rzecz dobra miasta i poprawy jakości życia w nim – dodaje Damian Jasiński.
Uniwersytecki gospodarz
Pilotażowy program urban labów prowadził Instytut Miast i Regionów w Gdyni i Rzeszowie. Oba włączone były w struktury tamtejszych urzędów miast – gdyński działał w ramach Laboratorium Innowacji Społecznych, w Rzeszowie zaś powołano odrębną jednostkę służącą innowacjom technologicznym. Trzecie, toruńskie "miejskie laboratorium", dość nietypowo znalazło swoje miejsce na uniwersytecie. W jego początkową działalność szczególnie mocno zaangażowali się pracownicy i pracowniczki oraz grupa doktorantów Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMK. Nasz urban lab jest jednym z narzędzi, dzięki którym UMK wypełnia swoje zadanie dotyczące zaangażowania społeczności akademickiej we współpracę z otoczeniem społecznym uniwersytetu, powierzone w ramach przynależności do konsorcjum YUFE i realizowane wspólnie z Uniwersytetem w Rijece. UMK współpracuje w tym zakresie również z Uniwersytetem w Maastricht, na którym pracuje wielu specjalistów zajmujących się projektowaniem i ewaluacją urban labów.
Miasto w soczewce
Uczelnia jest gospodarzem urban labu – nie liderem, bardziej koordynatorem. Wszystkie bowiem grupy mają tak samo ważną pozycję i rolę do odegrania – mówi Damian Jasiński. – Dążymy do tego, żeby wraz z pracownikami i studentami naszej uczelni przyglądać się różnym wyzwaniom, z którymi do czynienia ma nasze miasto, ale wychodząc od tego, co dzieje się w kampusie. W pierwszej kolejności chcemy, by ten wycinek naszego miasta poddać badaniom i obserwacjom, wyciągnąć wnioski, zaproponować działania, a następnie przenieść je w inne obszary Torunia – początkowo pewnie te po sąsiedzku z uniwersytetem.
Zespół toruńskiego urban labu jest na etapie formowania się – budowania relacji, sprawdzania zasobów i możliwości, zbierania pomysłów. W połowie grudnia odbyło się spotkanie w Collegium Maius, które zgromadziło reprezentantów różnych dyscyplin: pracowników naukowych i administracyjnych oraz doktorantów i studentów. Zaprezentowano na nim kilka projektów, które są już w realizacji.
Pierwszy dotyczy dostępności kampusu dla osób z niepełnosprawnościami – nie tylko w kontekście przestrzennym, ale również społecznym.
– Wspólnie z doktorantami z Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej chcemy zbadać, z jakimi barierami mierzą się osoby z niepełnosprawnościami, oczywiście przy ich aktywnym udziale, oraz jak te przeszkody pokonywać. Współpracujemy w tym zakresie z Zespołem ds. Studentów Niepełnosprawnych – tłumaczy Damian Jasiński.
W obrębie drugiego z projektów leży oszczędzanie energii na uniwersytecie. Do społeczności akademickiej została rozesłana ankieta – dzięki zebranym informacjom jej autorzy chcą poznać dotychczasowe zachowania w tym zakresie, a także zebrać pomysły na dalsze oszczędzanie.
Planowane są także kolejne inicjatywy. Jedna z nich dotyczy przestrzeni w otoczeniu Kopernikańskiego Ośrodka Integracji; rok temu list intencyjny w sprawie jego utworzenia podpisali rektor UMK prof. Andrzej Sokala, prezydent Torunia Michał Zaleski i marszałek województwa Piotr Całbecki. Otwarcie Ośrodka planowane jest już wkrótce, w związku z 550. rocznicą urodzin Mikołaja Kopernika.
Do czego będzie przeznaczone nowe miejsce? Przez to, że wzrasta umiędzynarodowienie naszej uczelni, zwiększa się również potrzeba integracji zagranicznych i polskich członków społeczności UMK. Uniwersytet chce być także bardziej otwarty na społeczność lokalną. Ośrodek z założenia ma być miejscem przyjaznym dla wszystkich, zarówno dla osób tworzących wspólnotę akademicką, jak i dla mieszkańców i mieszkanek Torunia oraz okolic.
W Ośrodku mają odbywać się spotkania, szkolenia i treningi. Ma być także siedzibą pełnomocników rektora ds. równego traktowania, ds. bezpieczeństwa, rzecznika akademickiego oraz Poradni Studenckich YUFE.
Zagospodarowanie otoczenia Ośrodka to jeden z planów urban labu.
– Będziemy wspierali ogrodnictwo miejskie – to bardzo ciekawy i ważny trend w miastach, a przy okazji wzmocnienie ekologicznej świadomości mieszkańców i mieszkanek. Zaczniemy od poletka z warzywami – jak będzie wyglądało, to już zależy od jego użytkowników i użytkowniczek, bo to oni je zaprojektują – mówi Damian Jasiński. – Jeszcze w tym miesiącu chcemy wystartować z serią spotkań, warsztatów i wykładów dotyczących idei, ale też praktycznej strony ogrodnictwa miejskiego.
Projekty te, choć w pierwszej kolejności realizowane są na uniwersytecie, mają szansę przenieść się w najbliższej przyszłości na inne obszary miasta.
To pewnego rodzaju eksperyment. Sprawdzimy, jak te inicjatyw rozwijają się w naszym kampusie, z jakimi wyzwaniami trzeba sobie poradzić, wyciągniemy wnioski, a następnie obszar działania będzie można sukcesywnie powiększać – mówi Damian Jasiński.
Ukorzenianie urban labu
Tematów związanych z miastem, które można zbadać, korzystając z zasobów uniwersytetu, jest wiele: od zrównoważonej mobilności, po politykę społeczną i mieszkaniową oraz jakość powietrza. Istotną kwestią, którą chcą się zająć toruńscy "miejscy laboranci", jest także opracowywanie danych o mieście. Liczą na dobrą współpracę z toruńskim magistratem, której celem byłoby utworzenie serwisu otwartych danych Miasta Torunia.
Chcemy uniknąć tymczasowości. Nie chodzi o to, by urban lab działał od projektu do projektu – zależy nam, aby był instytucją rozpoznawalną, trwałą, aktywną, a przede wszystkim służącą dialogowi w Toruniu i dającą wsparcie osobom oraz instytucjom, które chcą działać na rzecz lepszego miasta – mówi Damian Jasiński.
Dodaje, że nie ma jednego, idealnego modelu urban labu. Ma on odpowiadać na konkretne potrzeby i problemy danego miasta, dlatego udział w jego konstruowaniu i projektowaniu powinni mieć przedstawiciele wszystkich grup funkcjonujących w mieście.
Zainteresowani działaniami, zgłoszeniem pomysłu, zaangażowaniem mogą zgłosić się e-mailowo na adres: urbanlab@umk.pl