
Nowa era badań pod wodą
Centrum Archeologii Podwodnej UMK wzbogaciło się o jedno z najnowocześniejszych urządzeń wykorzystywanych w badaniach środowisk wodnych – system Multibeam Echo Sounder (MBES), czyli sondę wielowiązkową.
Technologia, będąca od lat podstawowym narzędziem w hydrografii i oceanografii, otwiera przed Centrum Archeologii Podwodnej UMK nowe możliwości eksploracji, dokumentacji i analizy dziedzictwa kulturowego ukrytego pod wodą. Jej zakup był możliwy dzięki wsparciu IDUB.
To inwestycja nie tylko w technologię, ale przede wszystkim w jakość i przyszłość naszych badań. Dzięki niemu Centrum Archeologii Podwodnej może stać się liderem wśród ośrodków badawczych, które prowadzą badania na poziomie światowym – w sposób nowoczesny, wydajny i interdyscyplinarny – podkreśla dr hab. Andrzej Pydyn, prof. UMK z Katedry Prahistorii w Instytucie Archeologii UMK i dyrektor Centrum Archeologii Podwodnej.
Czym jest echosonda wielowiązkowa?
To rodzaj sonaru emitującego setki wąskich wiązek akustycznych, które rozchodzą się wachlarzowato z transmitera, bardzo precyzyjnie skanując dno. Dzięki pomiarowi czasu powrotu każdej z tych wiązek oraz sprzężeniu z D-GPS urządzenie tworzy niezwykle precyzyjny model 3D dna akwenu. MBES rejestruje również tzw. backscatter, czyli intensywność odbicia fal dźwiękowych od powierzchni dna, co umożliwia analizę rodzaju osadów i ich struktury.

– System ten pozwala nie tylko zobaczyć, jak wygląda dno, ale również lepiej zrozumieć, z czego się składa i jak się zmieniało w czasie – informuje dr hab. Andrzej Pydyn, prof. UMK z Katedry Prahistorii w Instytucie Archeologii UMK. – Dla nas, archeologów podwodnych, to narzędzie rewolucyjne. Tradycyjnie badania podwodne wiązały się z długimi godzinami nurkowania, powolnym przeszukiwaniem niewielkich fragmentów dna i dużą niepewnością co do tego, co czeka pod powierzchnią. MBES pozwala nam dostrzec ogromne obszary akwenów w bardzo krótkim czasie, wskazując z dużą dokładnością miejsca, w których mogą się znajdować interesujące struktury, wraki, ślady działalności człowieka czy zmiany środowiskowe. Zamiast szukać igły w stogu siana, możemy teraz precyzyjnie celować w konkretne punkty, które następnie będą przedmiotem szczegółowych badań nurkowych.
Planowanie archeologicznych badań terenowych będzie sprawniejsze i bardziej precyzyjne. Zanim nurkowie zejdą pod wodę, będą już dysponowali dokładnymi mapami topograficznymi dna, modelami ukształtowania terenu oraz danymi na temat typu osadów. To radykalnie skróci czas potrzebny na wstępne rozpoznanie i pozwali koncentrować wysiłki zespołu tam, gdzie istnieje największy potencjał odkrycia. – Dodatkowo możliwość generowania trójwymiarowych modeli dna w wysokiej rozdzielczości oznacza, że nasze dokumentacje będą nie tylko dokładniejsze, ale też bardziej przekonujące: zarówno dla środowiska naukowego, jak i dla społeczeństwa – dodaje prof. Pydyn.
Sonda w pracy
MBES działa niezależnie od warunków przejrzystości wody, co nurkom zawsze utrudniało pracę.
Tam, gdzie ludzkie oko nie widzi nic poza mleczną zawiesiną, dźwięk nadal wędruje i wraca z informacją. To ogromna zaleta w akwenach słodkowodnych, takich jak jeziora czy rzeki, gdzie widoczność często spada do zera. Dzięki temu będziemy mogli prowadzić badania w znacznie szerszym spektrum środowisk wodnych – nie tylko w klarownych wodach, ale także w trudnych, zmętniałych akwenach, które do tej pory pozostawały dla nas niemal niedostępne – tłumaczą archeolodzy.
Zastosowanie MBES wykracza zresztą poza samo tylko wykrywanie struktur. System umożliwia również analizę mikroform dna, takich jak paleorzecza, zatopione ślady osadnictwa, dawne linie brzegowe czy przemiany środowiskowe związane z działalnością człowieka.

Archeolodzy z UMK zaplanowali już, kiedy i gdzie będą używali sondy. Rozpoczną od badań pilotażowych i testowych na stanowiskach archeologicznych w rejonie jezior Polski północnej i środkowej, w tym na Jeziorze Lednica. Pozwoli to im przetestować procedury, skalibrować urządzenia i przygotować się do pełnowymiarowych badań terenowych. Równolegle planują też wdrożenie specjalistycznych szkoleń dla członków zespołu – zarówno z obsługi samego urządzenia, jak i z zaawansowanego przetwarzania danych.
W perspektywie kolejnych miesięcy planujemy użycie MBES do wstępnego kartowania potencjalnych stanowisk archeologicznych, a także do współpracy z naukowcami z UMK oraz innymi ośrodkami badawczymi i muzealnymi. Wierzymy, że nasz nowy sprzęt stanie się nie tylko narzędziem badawczym, ale też platformą współpracy i wymiany doświadczeń w środowisku archeologicznym w Polsce i za granicą – tłumaczy prof. Pydyn.

Sonda spopularyzuje badania
Warto podkreślić, że technologia MBES to nie tylko narzędzie naukowe – to także ogromne możliwości popularyzacji wiedzy. Modele 3D, interaktywne mapy batymetryczne i wizualizacje dna akwenów mogą stać się znakomitym materiałem edukacyjnym. Toruńscy archeolodzy mają już plany, jak wykorzystać zebrane dane m.in. w muzeach oraz działaniach popularyzujących naukę.